Czy masz ukończone 18 lat?
Chamskie dowcipy w Woleto.pl zawiera treści tylko dla dorosłych.
Tak, mam »
« nie mam
Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak. Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin: - Fuck, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut. Drugi Rosjanin: - Job twoju mać, bladź, chuj wam w żopu... itp. itd.. Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka: - O żesz ty w mordę pierdolona mać, w dupę ruchana kozia dupo, pierdole cię i twoja matkę też... itp. itd. Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi: - Dobra, mogę zaczynać. Komisja na to: - Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?! - To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak chuj i nie mogłem kurwy zawiązać...
Na dyskotece Rosjanin tańczył z dziewczyną Turka... Nie trwało długo, zanim stanął przed nim Turek, byczysko chłop:- Ty, a chcesz wpierdol?- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy.- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Na przesłuchaniu policjant mówi: - No to niech pan opowie jak to było. - No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć - Napastowali pana? - Nie... na sucho pojechali
Pani w szkole kazała narysować dzieciom coś co kojarzy im się z utworami Beethovena.Ania narysowała księżyc.- Z czym Ci się to Aniu kojarzy? - Pyta nauczycielka.- Z Sonatą Księżycową.- Brawo, bardzo dobrze!Kasia narysowała kwiatki i słoneczko.- Jaki to utwór Kasiu?- Sonata Wiosenna.- Bardzo dobrze.Jasiu narysował wielkiego kutasa.- Jasiu! Co to ma być? To ci się kojarzy z utworem Beethovena? - Pyta zdenerwowana nauczycielka.- Tak.- Niby z jakim?- Dla Elizy.
Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych zwierzątek zamieszkały w murach kościołów.Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały.W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły.Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kościele nie widział.
Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia:- Jak masz na nazwisko?- Moje nazwisko symbolizuje to, co Pani codziennie bierze do buzi...- Nie drażnij mnie! Chujowski?- Łyżkiewicz.
Po co kobietom czoło?Do ubijania kotletów.
Czym się różni pesymista od optymisty?Optymista będzie się cieszył z wiadomości iż do walki z isamistami Rosja wyśle 75 tyś żołnierzy.Pesymista będzie narzekał, że Cyganie też nie będą się zabijać nawzajem.
Wojna secesyjna jednoznacznie udowadnia, że ci którzy liczą na pracę czarnoskórych są z góry skazani na porażkę.
1234